W drzwiach stał ON. Niall Horan we własnej osobie śpiewając piosenkę, nie był sam było z nim całe One direction. Próbowałam jakoś zasłonić mój brzuch. Taka jakby reakcja ochronna. Po policzkach płynęły mi strumienie łez. Strasznie za nim tęskniłam. Kiedy skończyli śpiewać blondyn podszedł do mnie i wytarł mi kciukami łzy. Nie wiedziałam co mam myśleć. On tu był. Chłopak przez, którego cierpiałam prawie 8 miesięcy i jednocześnie chłopak, z którym spędziłam najlepsze chwile w życiu.
Co dziwne chłopak nie patrzył na mój brzuch. Jakby w ogóle go nie widział. Patrzył mi w oczy.
-Jess przepraszam. Wiem, że wszystko zepsułem, myślałem, że będę cię chronił, ale wyszło na to, że cię zraniłem jeszcze bardziej. Nie chcę żeby to wszystko tak się skończyło. Te osiem miesięcy bez ciebie było dla mnie kompletną udręką. Chłopaki mówili, że miałem nawet depresję. Nie wiem. Możliwe. Możliwe jest także, że proszę cię o zbyt wiele, ale wybacz mi. Wróć do mnie. Kocham Cię-powiedział chłopak ze łzami w oczach. Wiedziałam, że to nieodpowiedzialne z mojej strony, ale złapałam jego twarz w swoje dłonie i przyciągnęłam do siebie łącząc nasze usta w pocałunku. Zawarte było w nim tak wiele uczuć. Od pasji przez miłość po tęsknotę. Słyszałam jak goście imprezy, na której byliśmy biją nam brawa. Oderwaliśmy się od siebie i oparliśmy nasze czoła nawzajem.
-Kocham Cię-powiedział.
-Kocham Cię-powiedziałam. Po chwili doszła do mnie pewna informacja-Czekaj. Ty mówisz po polsku.
-Miałem dużo czasu na naukę ojczystego języka mojej ukochanej-uśmiechnął się.
-Muszę ci coś powiedzieć.....-zaczęłam nawiązując do ciąży.
-Wiem. Wiem wszystko-powiedział.
-Ale skąd?-byłam zdezorientowana.
-Twoja siostra skontaktowała się ze mną dwa dni temu, powiedziała mi, że tu będziesz i powiedziała mi o wszystkim-wytłumaczył. Odsunęłam się od chłopaka i podeszłam do mojej siostry przytulając ją.
-Dziękuję ci za wszystko. Kocham cię-szepnęłam jej.
-Wiem, że między nami nie zawsze było kolorowo, ale jesteś moją młodszą siostrzyczką i nie mogłam patrzeć jak cierpisz-uśmiechnęła się-A teraz zmykaj i naciesz się swoim chłopakiem.
#3 godziny później#
Mój tato polubił Nialla i chłopaków. Swoją drogą ja także poznałam tych świrów. Wcześniej nie było okazji, ale teraz sądzę, że oni są po prostu super. Takie duże dzieci. Zauważyłam też, że są blisko. Traktują siebie jak braci.
Najlepsza była moja mama. Jak tylko dowiedziała się, że chłopcy są sławni zaczęła zachowywać się "seksownie". Nie wiem jak to możliwe, żeby na własnej rocznicy ŚLUBU tak się zachowywać.
Razem z Niallem "wymknęliśmy się" z imprezy, aby mieć trochę czasu dla siebie. Poszliśmy do parku za salą. Usiedliśmy na ławce.
-Chłopiec czy dziewczynka?-spytał mój chłopak.
-Chłopiec-uśmiechnęłam się.
-Jak go nazwiemy?-na jego pytanie mina mi zrzedła.
-No i właśnie w tym jest problem. Moja mama chce, żeby od razu po porodzie zabrali mi dziecko. Powiedziała, że nawet go nie zobaczę. Kiedyś myślałam nad imieniem Tyler, ale jak dowiedziałam się, że nie będę mogła zatrzymać własnego dziecka.....-w moich oczach zebrały się łzy.
-Ej ej nie płacz. Nie zabiorą nam go. Nie pozwolę na to. Nasz mały Tyler będzie z nami-powiedział.
-Jak to z nami?-spytałam.
-Chciałbym abyś się do mnie przeprowadziła. Znaczy do nas, bo teraz z chłopakami zdecydowaliśmy się mieszkać razem. Oni nie mają nic przeciwko i powiedzieli, że bardzo by się cieszyli. Dla nas też by było wszystko łatwiejsze. Zależy mi też na tym, aby także zajmować się naszym synkiem, a mieszkamy w dwóch różnych krajach więc to było by trudne-powiedział, a mi opadła szczęka.
-Rozumiem cię ja też bym tego bardzo chciała, ale co ze szkołą?
-Mogłabyś mieć nauczanie indywidualne, a z twoimi rodzicami już rozmawiałem na ten temat i stwierdzili, że decyzja należy do ciebie-powiedział.
-Wow
-To jak zgadzasz się?-spytał niepewnie.
-Tak Niall. Zgadzam się-powiedziałam przytulają się do blondyna.
OMG bedzie happy end:D mam nadzieje ,ze zamieszkaja razem ;)
OdpowiedzUsuńKiedy next?
OdpowiedzUsuń