niedziela, 8 maja 2016

Rozdział 8

-A co tu tak wesoło?-do pomieszczenia wpadła dziewczyna Dawida, czyli Roksana Pindor, znana również wszystkim jako Saszan.
-Nic, zastraszam twojego chłopaka-mrugnęłam do niej wyciągając ręce czekając, aż mnie przytuli na powitanie.
-Tylko uważaj on może mi się jeszcze przydać. Kup mi wibrator to będziesz mogła robić z nim co chcesz-mrugnęła do mnie i wybuchłyśmy śmiechem na fakt, że Dawid obraził się na nas robiąc zabawną minę.
-Ją to rozumiem hormony i wogóle-wskazał na mnie-Ale ty? Moja własna dziewczyna wbiła mi nóż w plecy.
-Przepraszam mój luby. Nie wiedziałam, że mój haniebny czyn będzie niósł za sobą takie okrutne konsekwencje-powiedziała czerwonowłosa.
Po chwili wszyscy zaczęliśmy się śmiać jak opętani. Nie mogłam z nimi przebywać. Oni mnie psują. Normalnie ich kocham. Oni potrafią poprawić mi humor nawet w najgorszej sytuacji.
-Dobra, a teraz mniej miła część naszego spotkania-powiedział mój przyjaciel-Dlaczego na początku miałaś taką smutną minę?
-Nie miałam-skłamałam a on podniósł jedną brew do góry, tak samo jak Sasz-No dobra. Co roku moi rodzice świętują huczną rocznicę ślubu. Zapraszają na nią dosłownie całą rodzinę. W tym roku mama nie chciała tego robić, bo "przyniosłabym wstyd rodzinie" zważywszy na to, że jestem w ciąży. 
-Powiedziała ci to?!-nie dowierzała moja przyjaciółka.
-Podsłuchałam rozmowę ojca i jej. Później nie chciałam już tego słuchać i powiedziałam im, że skoro moja obecność tak bardzo by im przeszkadzała to nie przyjdę-wytłumaczyłam.
-Ale mówiłaś, że twój ojciec już zaakceptował fakt, że jesteś w ciąży-Dawid zmarszczył brwi.
-No, bo tak jest, ale jeżeli moja matka coś powie to on nie ma nic do gadania-załamałam ręce.
-Ty to masz przejebane-westchnął chłopak, a jego dziewczyna dała mu kuksańca.
-Nie pocieszasz-powiedziałam.
-Pamiętaj, ze nie ważne co by się działo ty zawsze możesz tu przyjść
-Wiem i za to wam dziękuję-uśmiechnęłam się do pary.
-A, gdyby tak poszłabyś na tą ich rocznicę. Im byś wmawiała, że nie przyjdziesz, ale jednak byś to zrobiła. Zrobiłabyś im na złość-powiedziała czerwonowłosa z poparciem Dawida.
-Kocham was!-krzyknęłam.
#3 tygodnie później#
Moi rodzice szykują się na imprezę rocznicową. Ja także. Oni nie wiedzą, że ja też tam będę. Oni wyjadą na salę i po jakichś dziesięciu minutach dopiero ja. Zdecydowałam się ubrać czarną sukienkę z koronkowymi rękawami i jasnym paskiem
 Zdecydowałam się ubrać czarną sukienkę z koronkowymi rękawami i jasnym paskiem
Czerwone szpilki
Makijaż oczu zrobiłam złoto-czarny
Makijaż oczu zrobiłam złoto-czarny
A usta pomalowałam na jasny odcień czerwonego
A usta pomalowałam na jasny odcień czerwonego
Już dzisiaj rano Roksana zrobiła mi czerwone paznokcie ze złotymi zdobieniami
Już dzisiaj rano Roksana zrobiła mi czerwone paznokcie ze złotymi zdobieniami
Już dzisiaj rano Roksana zrobiła mi czerwone paznokcie ze złotymi zdobieniami
Zdobiłam sobie jeszcze odpowiednią fryzurę (tylko włosy niebiesko-fioletowe)
Zdobiłam sobie jeszcze odpowiednią fryzurę (tylko włosy niebiesko-fioletowe)
Spryskałam się jeszcze perfumami i wzięłam wcześniej zapakowaną torebkę
Spryskałam się jeszcze perfumami i wzięłam wcześniej zapakowaną torebkę
I wyszłam z domu zamykając go na klucz. Zamówiłam taksówkę i pojechałam pod salę, na której odbywa się "impreza". Zapłaciłam kierowcy i wyszłam z żółtego pojazdu podążając do budynku. Gdy tylko przekroczyłam próg to siostry mojego taty mnie dopadły. Wyściskały mnie i wcale nie okazywały swojego zniesmaczenia widząc mój duży brzuch. Najbardziej ucieszyła się jednak moja kuzynka. Była szczęśliwa widząc mnie w ciąży. Oczywiście nie mogło być tak kolorowo i już po chwili moim oczom ukazali się moi rodzice. Mój tato widząc mnie uśmiechnął się pod nosem jakby wiedział, że przyjdę. Moja matka jednak zrobiła się cała czerwona ze złości, ale widząc, że wszyscy zachwycają się moim brzuszkiem jej wyraz twarzy złagodniał, a ona uśmiechnęła się sztucznie i udawała, że cieszy się z tego iż przybyłam. 
#2 godziny później#
Nagle wszystkie światła zgasły. Na wielkim rzutniku zamigał napis ,,Jess przepraszam" po czym zaczęły się tam pojawiać moje zdjęcia z Niallem, a w tle leciała cicha melodia. Widząc to jacy byliśmy szczęśliwi w  moich oczach zaczęły lśnić łzy. Szybo znalazły sobie ujście na moich policzkach. Wiedziałam, że w tym momencie wszyscy się na mnie patrzą. Widziałam jak moja ciotka, u której byłam uśmiechnęła się do mnie smutno. W pewnym momencie melodie zastąpiła piosenka.
    
Odwróciłam się do wejścia do sali, z którego wydobywała się piosenka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz